piątek, 12 września 2014

Przechlapane Mamy, Siostry ;)

TO zaczyna się jak w zegarku. I w kalendarzu.
10, a czasem 11 dni przed.
Najpierw jest vqrv.

Napisałam najdelikatniej jak potrafiłam,
naprawdę. 
Ale żadne inne słowo tego tak nie oddaje
Mówię podniesionym głosem,
pokrzykuję bez powodu
a właściwie mam tysiąc powodów
...widocznych tylko dla mnie
ochrzaniam wszystkich za wszystko
nosi mnie
rozsadza
i muszę wtedy duuużo oddychać,
żeby wytrzymać z samą sobą
do wieczora

Następnego dnia
dziwny stan ów
przechodzi w rozrzewnienie i rozklejenie kompletne
widzę w tv reklamę merci i płaczę
albo rafaello
I nie ma znaczenia, że to czekoladki

ale na wszelki wypadek wyłączam tv
bo gdybym zaczęła płakać przy reklamie jakiegoś banku
albo środka do toalet
uznałabym, że dosięgam dna
 
Jula i Zuzia nareszcie wróciły do przedszkola (hurrra!!!)
Chłopaki w szkole - wiadomo
Dla siebie wymyśliłam na dzisiejsze przedpołudnie kino
i film dobry jakiś
W oczy rzucił mi się niedawno 'Boyhood'
Madziare też mi go polecała
(mogłaś, Kochana, wspomnieć choć słówkiem,
żeby tusz do rzęs darować sobie przed tym filmem!)
Zobaczyłam zwiastun, historia mnie zaintrygowała

Pojechałam do Kinoteki
na sali oprócz mnie siedziały jeszcze dwie kobiety
Film mądry, bardzo poruszający
ciekawie nakręcony
Trwa prawie trzy godziny,
ale żaden moment się nie dłuży

Dopijam sobie resztę kawy
czuję, że film dobiega końca
i nagle, bez żadnego ostrzeżenia
na ekranie scena,
która wali prosto między oczy
przemijaniem

Naprawdę mocno mnie to uderzyło
Taka oczywistość
Jestem matką (jedną z milionów),
której dzieci dorastają
i któregoś dnia pofruną w świat
Czasem patrzę na Piotrka i oczom nie wierzę
Niania nasza kochana do dziś wspomina
ten dzień, kiedy przyszła do nas pierwszy raz
a Piotrek miał niecały rok i spał mi na ramieniu
Dziś dawno już przerósł Nianię oraz mnie
Kuba nie jest już Kubusiem
i nawet mówić tak do siebie nie pozwala
a przecież dla mnie Kubusiem będzie zawsze :)
Jula i Zuzia dopiero co (bodaj przedwczoraj)
okazały się dziewczynkami
w moim brzuchu
a dziś są w przedszkolu i w lutym skończą 4 lata
To oznacza, że mniej więcej za miesiąc i trzy dni
będą nastolatkami
mniej więcej tak szybko płynie czas

I kiedy patrzyłam na tę scenę,
głupio mi się zrobiło, jak nie wiem co
tak głupio, że aż wszystko w środku bolało
głupio za te wszystkie czepiania się drobiazgów,
żeby było tak, jak ja uważam, że być powinno
(bo przecież ja wiem najlepiej :/)
głupio za głos podniesiony i nierzadko krzyk
i o co? o duperele
tyle chwil straconych, źle zużytych

Że bałagan w szafie, szufladach i w biurku???
że ciuchy w nieładzie i porozrzucane???
To tak bardzo nieważne jest przecież
I takie nieistotne - w obliczu wieczności ;)

No i nie chcę mieć na grobie epitafium w stylu:
tu leży ta, 
która gardziła kurzem
i zawsze równo
układała naczynia
na suszarce... 

Dwie kobiety, z którymi oglądałam ten film
też chyba miały jakieś przełomowe przemyślenia
Wszystkie trzy głośno chlipałyśmy
i smarkałyśmy w chusteczki

I teraz to już sama nie wiem,
czy to ta nicość w obliczu wieczności
tak mnie poruszyła
czy pms...

3 komentarze: