ponieważ ostatnio pisałam tu latem
a tymczasem od (przed)wczoraj mamy jesień,
to czas najwyższy znów coś skrobnąć :)
lato nie daje za wygraną
ciepło w ciągu dnia
noce nie tak bardzo jeszcze chłodne..
ja w rozmyślaniach o tym, że niedługo skończę 50 lat
niby nic takiego wielkiego
ale 50 lat to jednak coś
jakaś granica
przełęcz do nowego świata ???
i bóg jeden wie, ile czasu przyjdzie mi tam zabawić
szukam tej beztroski dwudziestolatki
tego wyważenia trzydzieskolatki
i nic - ani śladu po tym
pozostały jedynie obawy czterdziestolatki
(z licznymi dolegliwościami)
i takieniewiadomoco pięćdziesięciolatki
co to przy odrobinie szczęścia się nią stanę za lat trzy..
a przecież całkiem niedawno miałam trzydzieści lat
i to było takie piękne
i komu to przeszkadzało - ja się pytam..
słuchając kiedyś wywiadu z Kasią Nosowską
walnęło mnie po uszach to, kiedy Kasia powiedziała:
"żyję drugą połową swojego życia"
halooo! kiedy sędzia odgwizdał tę pierwszą połowę?
i jaki jest wynik pierwszej połowy?
przegapiłam ten moment
i nagle jestem w tej drugiej połowie
zdezorientowana nieco
z nadzieją, że ta druga połowa będzie przynajmniej tak samo długa
jak pierwsza
po połowy powinny być równe
co wcale nie jest takie oczywiste
bo czasem połowa jest większa, albo mniejsza - tak mówią ;)
a ja na tę nieoczywistość przygotowana nie jestem przecież wcale
jeszcze nie zrobiłam porządku w książkach
nie przeczytałam tych, co ustawione są w kolejce i grzecznie czekają
co więcej - żadnej jeszcze nie napisałam
- na papierze, bo w fantazji to ho ho :)
i długo jeszcze mogłabym ciągnąć tę listę rzeczy, których nie zrobiłam
na szczęście lista rzeczy zrobionych jest niczego sobie
o wiekowych rozterkach - niczym Scarlett - pomyślę jutro
a póki co na dobranoc wrzucam tu piosenkę z lat mojej młodości
i nie, nie będzie to "Bogurodzica"
tylko jesienny Niemen - jedyny i niemal* niepowtarzalny
w przepięknym "Wspomnieniu"
*niemal, bo Niemena świetnie śpiewa Paweł Małolepszy
a niektórzy twierdzą, że robi to lepiej niż sam Niemen
i ja się z onymi niektórymi zgadzam w zupełności :)
Dobranoc :)
PS O, ja poproszę z powrotem na tę huśtawkę :)
Maryśka do 50 to jeszcze daleko a w pierwszej połowie był wynik 4:1 a może nawet 4:2 jak doliczyc Krzyśka :)
OdpowiedzUsuńHahahaha :D rzeczywiście! Że też o tym nie pomyślałam :) W drugiej połowie chyba dojdzie kolejne pokolenie, ale nie uprzedzajmy faktów. Póki co - nie chcę znać wyniku drugiej połowy ;)
Usuń