w tym całym zamieszaniu ostatnich dni
zapomniałam zapisać mój sen
wprawdzie jest to jeden z tych snów,
które zostają w pamięci raczej na długo,
ale z drugiej strony
już ja znam tę swoją pamięć
i wiem, że nie zawsze mogę jej ufać
choć przy całej swej ulotności i tak bardzo się stara ;)
tuż po pierwszym zjeździe
śniło mi się,
że jestem w szkole czarodziejów
zgromadzono nas w ogromnej auli,
która kształtem przypominała raczej stadion,
tylko była bardziej okrągła niż owalna
nosiliśmy czarne szaty (zupełnie jak w Harrym Potterze)
i kapelusze na głowie
lekcja, która mi się przyśniła była lekcją latania
mieliśmy wszyscy do dyspozycji coś,
co wyglądało trochę jak hulajnoga
jednak zamiast podłużnej podstawy z kółkami
to coś miało podstawę okrągłą i bez kółek
widziałam, jak osoby stojące obok mnie
stają na tym i lecą w powietrze
czekałam (właściwie nie wiem na co) przy swojej niby-hulajnodze
aż pewna pani profesor
popatrzyła na mnie
uśmiechnęła się
i powiedziała:
- nie musisz na nic czekać, możesz lecieć
stanęłam na okrągłej podstawie mojej niby-hulajnogi
i uniosłam się w powietrze
fantastyczne przeżycie
nie jest to mój pierwszy sen o lataniu
ale ten akurat sen*
w obecnych okolicznościach przyrody
dodał mi skrzydeł ;)
*A w senniku wyczytałam:
LATAĆ - przezwyciężyć konflikty, zmartwienia, obsesje, frustracje,
pogodnie radzić sobie w przedsięwzięciach
UNOSIĆ SIĘ W POWIETRZU (WZLATYWAĆ) - zdolność wzlotu duszy i umysłu,
przezwyciężenia złożonej sytuacji i radości z życia.
To odkrycie sytuacji, która uwalnia, magii myślenia, motywacji,
realizowania własnego 'ja'
Wzlatywać w pozycji pionowej: zawsze jest to zapowiedź poprawy życia, sukcesu.
zapomniałam zapisać mój sen
wprawdzie jest to jeden z tych snów,
które zostają w pamięci raczej na długo,
ale z drugiej strony
już ja znam tę swoją pamięć
i wiem, że nie zawsze mogę jej ufać
choć przy całej swej ulotności i tak bardzo się stara ;)
tuż po pierwszym zjeździe
śniło mi się,
że jestem w szkole czarodziejów
zgromadzono nas w ogromnej auli,
która kształtem przypominała raczej stadion,
tylko była bardziej okrągła niż owalna
nosiliśmy czarne szaty (zupełnie jak w Harrym Potterze)
i kapelusze na głowie
lekcja, która mi się przyśniła była lekcją latania
mieliśmy wszyscy do dyspozycji coś,
co wyglądało trochę jak hulajnoga
jednak zamiast podłużnej podstawy z kółkami
to coś miało podstawę okrągłą i bez kółek
widziałam, jak osoby stojące obok mnie
stają na tym i lecą w powietrze
czekałam (właściwie nie wiem na co) przy swojej niby-hulajnodze
aż pewna pani profesor
popatrzyła na mnie
uśmiechnęła się
i powiedziała:
- nie musisz na nic czekać, możesz lecieć
stanęłam na okrągłej podstawie mojej niby-hulajnogi
i uniosłam się w powietrze
fantastyczne przeżycie
nie jest to mój pierwszy sen o lataniu
ale ten akurat sen*
w obecnych okolicznościach przyrody
dodał mi skrzydeł ;)
*A w senniku wyczytałam:
LATAĆ - przezwyciężyć konflikty, zmartwienia, obsesje, frustracje,
pogodnie radzić sobie w przedsięwzięciach
UNOSIĆ SIĘ W POWIETRZU (WZLATYWAĆ) - zdolność wzlotu duszy i umysłu,
przezwyciężenia złożonej sytuacji i radości z życia.
To odkrycie sytuacji, która uwalnia, magii myślenia, motywacji,
realizowania własnego 'ja'
Wzlatywać w pozycji pionowej: zawsze jest to zapowiedź poprawy życia, sukcesu.
...bo jeśli nie teraz, to kiedy? ;) źródło: Harold's Planet (klik) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz