człowiek
żyje
a po chwili już nie...
śmierć
słowo tak boleśnie ostateczne
wczoraj
mój brat
zakończył ziemskie wędrowanie
niespodziewanie i nagle
widać
wypełniło się wszystko, to, co miało
nigdy nie byliśmy blisko
właściwie w ogóle się nie znaliśmy
mimo wielu okazji
aby poznać się lepiej
nie dane nam było
albo sami sobie tego nie daliśmy
w jednej krótkiej chwili
wszystko przestało mieć znaczenie
to, co powiedziane
i to, co niewypowiedziane
niedopowiedzenia rozpływają się
i pierzchają w wieczność,
która nie jest przecież
drobiazgowa...
jakkolwiek było
widocznie tak miało
i nie mogło inaczej
myślę o tym, co powiedział C.G. Jung
że rozumienie jest trudne
dlatego większość ludzi ocenia
rzeczywiście tyle rzeczy trudno zrozumieć
cały ogrom pozostaje dla mnie niepojęty
uczę się nie oceniać,
choć i to nie jest łatwe
a skoro trudno rozumieć,
to w trudności tej
uczę się przyjmować rzeczy takimi, jakimi są
bez konieczności zrozumienia,
chociaż wtedy byłoby zapewne trochę łatwiej...
może chciałabym i więcej o tym
lecz słów brak
zapalam świeczki w twojej intencji
posyłam płomyki światła
na dalszą twoją drogę
niech rozproszą mrok
i rozpuszczą co tam trzeba
między nami...
do zobaczenia kiedyś, gdzieś, JM
spoczywaj w pokoju [*]
żyje
a po chwili już nie...
śmierć
słowo tak boleśnie ostateczne
wczoraj
mój brat
zakończył ziemskie wędrowanie
niespodziewanie i nagle
widać
wypełniło się wszystko, to, co miało
nigdy nie byliśmy blisko
właściwie w ogóle się nie znaliśmy
mimo wielu okazji
aby poznać się lepiej
nie dane nam było
albo sami sobie tego nie daliśmy
w jednej krótkiej chwili
wszystko przestało mieć znaczenie
to, co powiedziane
i to, co niewypowiedziane
niedopowiedzenia rozpływają się
i pierzchają w wieczność,
która nie jest przecież
drobiazgowa...
jakkolwiek było
widocznie tak miało
i nie mogło inaczej
myślę o tym, co powiedział C.G. Jung
że rozumienie jest trudne
dlatego większość ludzi ocenia
rzeczywiście tyle rzeczy trudno zrozumieć
cały ogrom pozostaje dla mnie niepojęty
uczę się nie oceniać,
choć i to nie jest łatwe
a skoro trudno rozumieć,
to w trudności tej
uczę się przyjmować rzeczy takimi, jakimi są
bez konieczności zrozumienia,
chociaż wtedy byłoby zapewne trochę łatwiej...
może chciałabym i więcej o tym
lecz słów brak
zapalam świeczki w twojej intencji
posyłam płomyki światła
na dalszą twoją drogę
niech rozproszą mrok
i rozpuszczą co tam trzeba
między nami...
do zobaczenia kiedyś, gdzieś, JM
spoczywaj w pokoju [*]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz