Maria Varia

...czyli nieco chaosu, subiektywne rozmaitości i inne ekshibicjonistyczne zapiski, które nie zmieściłyby się na pudełku od zapałek

piątek, 25 listopada 2016

Smog warszawski i inne podania

wczoraj wyprowadziłam moje ciało
(jeszcze nie niebieskie)
na spacer
czy raczej szybki marsz

Czytaj dalej»
Autor: MariaVaria o 13:35 2 komentarze:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: agencja turystyczna, Ewa Foley, ruch, smog

piątek, 18 listopada 2016

Doroczny dół listopadowy

kilka ostatnich dni miałam naprawdę parszywych
stan mój psychiczny mam tu na myśli

Czytaj dalej»
Autor: MariaVaria o 00:23 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: choroba bostońska, choroby, dół, Ewa Foley, jesień, listopad

sobota, 12 listopada 2016

Kumulacja momentów przełomowych

tej wizyty u Marci długo nie zapomnę...

Czytaj dalej»
Autor: MariaVaria o 23:09 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Anglia, tęcza, wyjazd, zapalenie płuc, zmiany

poniedziałek, 7 listopada 2016

Mikołaj, gorączka i reisefieber

od trzech dni
Zuzia chodzi po mieszkaniu w...

Czytaj dalej»
Autor: MariaVaria o 12:14 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: chorowanie, gorączka, jesień, Święty Mikołaj
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

There is something about Mary

Moje zdjęcie
MariaVaria
Rocznik 1973. Człowiek, kobieta, feministka, żona, matka i córka, siostra, przyjaciółka, koleżanka, znajoma, nieznajoma, psycholożka, psychoterapeutka, psychotraumatolożka, terapeutka EMDR (kolejność rotacyjna). Piszę o tym, co mnie porusza, o rzeczach zwykłych oraz niezwykłych (dla mnie). Chodzi za mną taka myśl, żeby usiąść i pisać bez opamiętania. Niewykluczone, że kiedyś tak właśnie zrobię.. A póki co.. po prostu jestem..
Wyświetl mój pełny profil

Wyświetlenia

MariaVaria na fb

Tutaj Beata Opalanka serwuje niebo na talerzu ^_^

Tutaj Beata Opalanka serwuje niebo na talerzu ^_^

Archiwum bloga

  • ►  2022 (2)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2020 (8)
    • ►  września (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2019 (4)
    • ►  lipca (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2018 (10)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (19)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (1)
  • ▼  2016 (40)
    • ►  grudnia (2)
    • ▼  listopada (4)
      • Smog warszawski i inne podania
      • Doroczny dół listopadowy
      • Kumulacja momentów przełomowych
      • Mikołaj, gorączka i reisefieber
    • ►  października (3)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (4)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (97)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (8)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (15)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (10)
  • ►  2014 (61)
    • ►  grudnia (9)
    • ►  listopada (10)
    • ►  października (10)
    • ►  września (17)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (7)
  • ►  2011 (1)
    • ►  stycznia (1)

Szukaj... a nuż znajdziesz ;-)

Obserwatorzy

Lubię i poczytuję sobie

  • Matka Sanepid
    Jak podróże ratują moje zdrowie psychiczne (a czasem tylko oddalają załamanie nerwowe)
    1 dzień temu
  • niebo na talerzu
    Warsztaty kulinarne na Sycylii
    3 tygodnie temu
  • Somos Dos
    Live z Meksyku czyli powiedz Bogu o swoich planach, to się uśmieje
    1 rok temu
  • Nishka
    Uciekam czasem w tę fantazję
    2 lata temu
  • Ciasteczka z duszą
    Ozdobne pudełka z falbanką (z okienkiem)
    5 lat temu
  • agnieszkagorska
    Spojrzenie wstecz i do przodu na 2019
    6 lat temu

Popularne posty

  • Post* lutowy
    *słowo "post" można tu dwojako rozumieć - ale to bez znaczenia, bo sens pozostaje ten sam
  • O psychoterapii słów kilka
    ilość prac i projektów przeróżnych w tym semestrze trochę mnie przytłoczyła
  • O Smaku Jabłka i nie tylko
    Chyba wpadłam w ciąg wspomnień A bo ten listopad taki jest jakiś sentymentalny...
  • Pierwszy taki Dzień Mamy
    Nic tego nie zapowiadało rano - jak zwykle odwiozłam dziewczyny do przedszkola po drodze zrobiłam zakupy wróciłam a później nagle serc...
  • Wczoraj...
    wczoraj było mi bardzo, bardzo smutno nie tylko wczoraj od wielu dni smutek i lęk towarzyszą mi niemal nieustannie
  • 30 lat minęło jak jeden dzień
    cisza tu od kwietnia jak makiem zasiał no i trudno, czasem tak być musi i to nie jest tak, że nic się nie dzieje albo że mi się nie chce...

Translate

Google Analytics

Motyw Rewelacja. Obsługiwane przez usługę Blogger.