czwartek, 11 grudnia 2014

Kiedyś listonosz pukał

i to dwa razy
Teraz najpierw dzwoni domofonem
a kiedy nie słyszy się domofonu,
bo się na przykład odkurza,
to nic nie szkodzi,
bo pan listonosz i tak sobie jakoś poradzi
i wejdzie

Tak było ostatnio
usłyszałam dopiero dzwonek do drzwi
otworzyłam,
a tam znajomy pan listonosz
(ten, który kiedyś też pracował w Unileverze)

- nie słyszała pani domofonu?
- nie słyszałam, pewnie przez odkurzacz
- a to nic nie szkodzi, bo ktoś inny mnie wpuścił
poza tym już z daleka widziałem, że u pani świeci się światło
no i wiem, że przeważnie jest pani w domu
więc przyszedłem prosto tutaj :)
- hmmm...

Pan listonosz przyszedł też, kiedy akurat była Marcia
Siedziała w przedpokoju na ławce,
kiedy odbierałam jakieś przesyłki
Pan listonosz zajrzał ciekawie przez drzwi do środka,
zobaczył Martę i powiedział z podziwem w głosie:
- o, jaka ładna pani
W pierwszej chwili Marta była zdziwiona, że chodzi o nią
- jakby się w lusterku nigdy nie widziała ;)
Śliczna bestia jest, to i nic dziwnego, że pan listonosz zobaczył to
i głośno docenił :)

Całkiem niedawno Krzysiek (dla niewtajemniczonych: książę małżonek)
przeziębił się trochę
został w domu w celu wykurowania się
przyszedł pan listonosz
zadzwonił do drzwi
Krzysiek mu otworzył
i usłyszał:
- a pana to się tu nie spodziewałem...

;-D

Coś mi się wydaje, że o panu listonoszu
jeszcze tu napiszę ;)))

Ale to innym razem,
bo dziś już padam z nóg

Jak to dobrze, że jutro czeka mnie cudowny dzień
Tak głosi przepowiednia na kubku gigancie, który dostałam od Madziare
I tego zamierzam się trzymać.
Każdego dnia - rzecz jasna ;)

Moje dwa najnowsze talizmany: prześliczny wisior od Marci i czadowy kubek od Madziare

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz